Karolina POV
Mój budzik zadzwonił o godzinie 9.30. Musiałyśmy wstać dziś wcześniej razem z Sylwią, Anetą i Izą ,ponieważ dziś wracamy do Polski. Będziemy strasznie tęsknić za Paulą. Trudno jest zostawiać swoją najlepsza przyjaciółkę kilka tysięcy kilometrów od siebie. Na szczęście mamy tak rozwiniętą cywilizację ,że możemy rozmawiać przez Skaypa, dzwonić do siebie czy pisać esemesy.
Ciesze się ,że niezostanie sama. Po naszym wjeździe zaopiekuje się nią Niall. To dobry chłopak i mam nadzieję ,że nie skrzywdzi naszej Pauli a jeśli to zrobi będzie miał do czynienia ze mną i z dziewczynami.
Niechętnie zwlokłam się z łóżka i obudziłam Sylwię ,która spała ze mną. Ubrałam się i poszłam budzić resztę. Kierunek - pokój Anety i Izy a później Pauli i Nialla. Jak na złość tych ostatnich już nie było. - Dziwne. - pomyślałam.
Zeszłam po drewnianych schodach i ruszyłam w stronę kuchni. Tam zastałam wesołego Nialla i Paulę. Ona siedziała na blacie przy kuchence a on smażył naleśniki. Śmiali się i uśmiechali do siebie. Co jakiś czas chłopak podkradał jej buziaka. Słodko to wyglądało. Nie zauważyli mnie kiedy weszłam. Po cichu usiadłam na krzesło przy stole i czekałam na resztę dziewczyn
Długo to nie trwało ba za jakieś 3 minuty do kuchni wparowały trzy roześmiane przyjaciółki. Aneta ubrana w jeansowe shorty i zwiewną zieloną koszulkę. Iza w czerwonych krótkich spodenkach i bluzce z krótkim rękawkiem w paski. Sylwia postawiła na kwiecistą spódniczkę i białą bokserkę. Wyglądały ślicznie.
- Hej wam. - przywitały się.
- Hej miśki. - powitała je Paula.
- Cześć dziewczyny. - odezwał się Niall. - Zrobiliśmy dla was śniadanie.
- Takie pożegnalne. - dokończyło smutno Paulina.
- Nie smuć się ! - wydarła się Iza. - Będziemy w stałym kontakcie kochanie. - dodała.
- Tak szybko ten czas zleciał. - powiedziała Paula bez uśmiechu. - Będę za wami tęsknić dziewczyny. - mówiła ze łzami w oczach.
- Paula nie płacz. Proszę bo i ja zaraz zacznę płakać. - odezwała się Aneta.
Niestety, żadna z nas nie wytrzymała i wszystkie płakałyśmy. Przytuliłyśmy się do siebie wszystkie. Na chwile zapomniałyśmy o Niallu ale po jego odchrząknięciu przytulałyśmy i jego.
- Będzie mi was brakować. - załkała Paula.
- Kochanie, nie płacz. Zobaczymy się niedługo. Przecież będziemy mogły rozmawiać przez skaypa. Pisać esemesy. Dzwonić. O każdej porze dnia i nocy. - tłumaczyła Aneta.
Będę za nimi strasznie tęsknić. Kiedy wrócimy do Polski każda wróci do swojego domu. Do rodziny. A od września każda wróci do szkoły. Jednym plusem jest to ,że wszystkie dostałyśmy się na ten sam uniwerek i
zamieszkamy razem w mieszkaniu w Warszawie. Martwię się tylko o to czy nasze kontakty z Em się nie zerwą. Nie chcę tracić jej. pewnie tak samo jak dziewczyny.
- Halo. Karolina słyszysz mnie? - moje rozmyślania zostały przerwane przez zatroskany głos Pauli.
- Co? przepraszam zamyśliłam się. - odarłam.
- Nie myśl tyle bo myśliwym zostaniesz. - odparła na co wszystkie wybuchnęłyśmy śmiechem. Niall tylko spojrzał na nas dziwnie bo rozmawiałyśmy po polsku więc biedak nic nie rozumiał. Może to i lepiej? - takie pytanie
przeleciało mi przez głowę.
- Pasażerowie lotu 360 do Polski są proszenie do wejścia numer 14. Samolot odlatuje za 30 minut. - miły kobiecy głos rozniósł się po hali lotniska.
- Czas już na nas. - odezwała się Iza ,która do dotąd nie odzywała się.
- Chyba tak. - odparła smutno Paula. - Chodźcie tu do mnie. Muszę was przytulić miśki moje. - dodała po chwili.
Wyściskała ,każda z nas mówić iż będzie bardzo tęsknić i nas kocha.
- Zadzwońcie jak tylko dojedziecie do domów i pozdrówcie wszystkich ode mnie tam. - zarządziła Em.
- Dobrze Em. Bay Niall. - pożegnałyśmy się z Niallem.
- Bay girls. - odparł z uśmiechem.
Paula POV
Szczupłe postury dziewczyn zaczęły znikać wśród zabieganych ludzi. Będzie mi ich tak strasznie brakować. Będę za nimi tęsknić. Mam nadzieję ,że nasze drogi się nie rozejdą i już zawsze będziemy tymi "forever".
Kilka łez swobodnie opuściło moje oczy torując sobie drogę po policzkach. Z czasem było ich coraz więcej i w kńcu zaczęłam płakać. Nagle poczułam wokół siebie prarę ramion ,które mnie lekko zdusiły. Ten zapach. Niall. Wtuliłam
się w niego mocniej.
- Kochanie proszę nie płacz. - wyszeptał mi do ucha. - Proszę.
Chwile staliśmy w tym uścisku. Niechętnie oderwałam się od chłopaka.
- Wracajmy już do domu. - zaproponował chłopak. Zniżył się na moją wysokość i wyszeptał mi do ucha - Chciałbym cię teraz pocałować.
Na jego komentarz uśmiechnęłam się i odwróciłam w stronę drzwi by nie zauważył jak moje policzki stają się różowe. Za chwilę obok zauważyłam posturę Nialla.
- To co robimy na obiad kochanie? - Po powrocie do domu oboje zasiedliśmy w salonie i oglądaliśmy jakiś film ,który leciał na jakimś kanale w tv.
- Nie wiem. Masz jakieś propozycje? - zapytałam.
- To może zrobimy ryż z warzywami i kurczaka w sosie miodowym? - zaproponował Niall.
-Mmmm. Brzmi pysznie. - powiedziałam z uśmiechem.
- To chodź. Pomożesz mi kochanie. - chwycił mnie za rękę i pociągną w stronę kuchni.
Usiadłam na blacie koło gazówki i podziwiałam jak Horan zwinnie porusza się po mojej kuchni. Zdecydowanie za często u mnie przebywa.
- Co ty tak na mnie patrzysz? Mam coś na twarzy? - Irlandczyk zaczął przeglądać się w szybce szafki.
W tym momencie nie wytrzymałam i wybuchłam głośnym śmiechem.
- O nie kochana. Teraz masz przerąbane. - zagroził i zaczął się do mnie zbliżać niebezpiecznie szybko. Nim zeskoczyłam z blatu już znajdowałam się między jego opartymi dłońmi po obu stronach mojego ciała. - Wybierasz się gdzieś? - zapytał unosząc jedną brew w górę. Wyglądał śmiesznie. Nie mogłam powstrzymać od śmiechu i kolejny raz nim wybuchłam. Chłopak stał zdziwiony przez chwilę ale już po kilku sekundach śmiał się razem ze mną.
- To jak pomożesz mi czy nadal będziesz się śmiała? - zapytał z nutką.. zdenerwowania? On był zły?
- Przepraszam, ale robisz takie śmieszne miny Niall. Tak, pomogę ci. - wyjęliśmy potrzebne składniki i zaczęliśmy wspólnie przygotowywać potrawę.
Po pysznym posiłku oboje uznaliśmy ,że do końca dnia nic nie będziemy robić. Była dopiero godzina 15 więc mamy caaaaały dzień dla siebie. Skakałam po programach aż nie zatrzymałam się na moim ulubionym filmie - 3 metry nad niebem. Zdecydowanie najlepszy film jaki widziałam. Uwielbiałam go. Mogłam go oglądać tysiąc razy ale i tak za każdym razem na nim płakałam. Pod koniec seansu do Nialla ktoś zadzwonił. Gdy spojrzał na wyświetlacz jego szczęka się zacisnęła a oczy trchę pociemniały.
- Przepraszam, muszę odebrać. To ważne. - powiedział podnosząc się z kanapy. Pocałował mnie w czoło i wyszedł.
To było dziwne. Zawsze odbierał przy mnie. Nie chcę być wścibska ani nic ale to trochę dziwne. Nie zastanawiając się dłużej wróciłam do oglądania. Po jakiś 10 minutach chłopak wrócił do pokoju. Spojrzałam na niego a on uśmiechnął się do mnie.
- Kochanie będziemy musieli lecieć do Londynu trochę wcześniej. Nie będzie ci to przeszkadzać?
- Nie. Nie ma problemu. A kiedy byśmy mieli lecieć?
- Najlepiej jeszcze dziś w nocy. Samolot mamy o 23.30.
- A która jest? - zapytałam.
- 20.15. Musimy się już pakować. Pomóc Ci? - zaproponował.
- Jeśli ci to nie sprawi problemu. A na jak długo tam jedziemy? - zapytałam.
Szczerze to jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. W sumie to nawet mi pasuje to ,że jedziemy wcześniej bo będę mogła szybciej złożyć dokumenty do szkoły.
- Na jak długo będziesz chciała. Zatrzymamy się w willi mojej i chłopaków. Ale uprzedzam ,że wszyscy tam będziemy więc będzie trochę chaosu i harmidru. - zaśmiał się. - Chodź ,spakujemy cię a później pójdziemy do mnie. - pociągnął mnie za rękę w stronę schodów i do mojego pokoju.
- Mamoo! Proszę cię. - Niall kolejny raz jęczał z swojego pokoju ,kiedy jego mama pokazywała mi kolejne zdjęcia z jego dzieciństwa. Spędziłam z nim w tedy mnóstwo czasu ale z niektórych zdjęć nie dało się nie śmiać. - Dobra, spakowany jestem. Paula chodź bo spóźnimy się na samolot.
Pożegnałam się z jego mamą i razem udaliśmy się do taksówki a następnie na lotnisko.
W samolocie, nawet nie wiem kiedy odpłynęłam i zasnęłam.Głowę miałam opartą o ramię Nialla.
Stałam na środku. Po obu moich stronach rozciągały się dwie drogi. Przede mną był drogowskaz. Na prawo pisało - miłość , a lewo - prawda. W stronę miłości wołał mnie głos.. Nialla? Tak to był on. Ale był cichy jakby znajdował się na końcu. A w stronę prawdy - coś mi kazało iść właśnie w tą stronę. Nie w stronę ukochanego - tylko prawdy. Stałam na środku i zastanawiałam się w którą stronę mam iść. W prawo czy w lewo. Nie rozumiem dlaczego mam taki wybór. Nagle przede mną pojawiła się jakaś postać i powiedziała - Prawda lub miłość. Wybieraj. Tylko zdecyduj zanim się zawiedziesz. - i nim zdążyłam coś odpowiedzieć postać zniknęła. Dlaczego mam wybierać między miłością a prawdą. Co to może znaczyć. Co tak właściwie znaczy ten cholerny sen?!
Już miałam ruszyć w jakąś stronę ale wróciłam do rzeczywistości. Czyli to sen. Uffffffff..
- Paula. Obudź się. Zaraz lądujemy. - delikatny głos Irlandczyka wybudził mnie ze snu. Co on właściwie miał znaczyć. Nie rozumiem. Mam mieć jakiś wybór. - Prawda lub miłość. Wybieraj. Tylko zdecyduj zanim się zawiedziesz. - te słowa odbijały się echem po mojej głowie.- Wszystko okej? - zapytał.
- Tak wszystko okej. - skłamałam. Sama nie wiedziałam co to właściwie znaczyło.
- Chodź. - Co mu już wylądowaliśmy ?! - Jesteś jakaś nieobecna. Coś ci się złego śniło??
- Nie. Po postu jest środek nocy i powinnam już spać. - odpowiedziałam.
- Okey. Chodź pod tylnim wejściem czeka na nas Liam z Louisem. - chciał mnie chwycić za rękę a musiał się powstrzymywać. Uznaliśmy ,że nie będziemy się jeszcze "ujawniać".
- Siema Niall. Hej Paula. - chłopaki przywitali nas kiedy wsiedliśmy do ich czarnego Range Rover'a. Taa. Wcale się nie rzucają tym samochodem w oczy.
- To co wy już ten tego.. jesteście razem? - po dłuższej ciszy jaka zapadła między naszą czwórką przerwał ją Lou.
Spojrzeliśmy na siebie z Niallem i wybuchnęliśmy śmiechem. Biedny Tomo nie ogarniał o co chodzi. Po dłuższej chwili śmiechu Nialler przybrał poważną minę i mu odpowiedział.
- Tak. - matko ,on potrafi mówić z taką powagą ?! - Ale nie możecie nikomu na razie mówić. Nie chcemy żeby ktoś się dowiedział. Przynajmniej w najbliższym czasie. - powiedział już weselszyb tonem ,obejmując mnie ręką.
- Spoko. A Hazzie i Zaynowi tez powiecie??
- Tak, w końcu to nasi przyjaciele.
- Paula !! - od progu ich willi przywitały mnie miłe okrzyki Stylesa i Malika. Obaj się na mnie rzucili jak głodne zwierze na swój obiad.
- Ej chłopaki bo mi dziewczynę udusicie. - odparł farbowany ,który w jakiś magiczny sposób pojawił się obok mnie.
- Zaraz. Dziewczyny? Jest środek nocy i wiem ,że mój mózg może nie pracuje najlepiej ale.. - zaczął Zayn ale mu przerwałam.
- Tak. jesteśmy razem. - uśmiechnęłam się szeroko a Niall objął mnie w pasie i pocałował w policzek.
- Aww. Gratuluję! - kolejny raz dziś, Harry rzucił się na nas - Szczęścia życzę i dużo ciekawych nocy. - śmiesznie poruszył brwiami.
-Styles, zboczeńcu ogarnij się trochę. - nagle z kuchni jak się domyślam, wyłoniła się szczupła blondynka. Miała na sobie pudroworóżową spódniczkę i białą, koronkową bluzkę. Wyglądała słodko.
- Chciałbym przedstawić wam przedstawić Sabine. Moją dziewczynę - spojrzeliśmy na siebie razem z irlandczykiem. Następnie na Hazzę, który obejmował ową dziewczynę.
- Miło mi cię poznać. Jestem Paula. - pierwsza się odezwałam i wyciągnęłam rękę przed siebie. Ona tylko się uśmiechnęła i przytuliła mnie powtarzając swoje imię. Niall także się jej przedstawił ta jednak tylko podała mu dłoń.
- Miło mi was poznać. - dodała stając obok cały czas cieszącego się Stylesa. Nie powiem, zaczynam się go bać. Cieszy się jak głupi z bateryjki. Serio, to wkurzające.
- Macie zamiar tak do rana stać w tym korytarzu czy wejdziecie do środka? - do rozmowy włączył się Liam. Nic nie odpowiedzieliśmy tylko zaczęliśmy się śmiać.
- Ja pójdę zanieść nasze walizki do mojego pokoju a ty się rozgość. - oznajmił blondyn. - Tam jest kuchnia jeśli jesteś głodna weź sobie coś z lodówki. - dodał.
- Nie dzięki ale chętnie bym już się położyła. - ziewnęłam.
- To chodź ze mną. Pokażę Ci naszą sypialnię. - uśmiechną się i poszedł przodem.
Już po chwili stałam w średniej wielkości pokoju. Dwie ze ścian były koloru piaskowego a dwie blado zielonego. Dwuosobowe łóżko stało na środku ściany na lewo. Tuż obok znajdowały się drzwi do łazienki, które były szeroko otwarte i można było zobaczyć co się w niej znajduje. Na prawo pod ścianą tuż obok wyjścia na balkon stało niewielkie, ciemnobrązowe biurko, obok oparta o nie gitara. Następnie dostrzegłam kolejne drzwi. Serio? Ile ich tu jeszcze będzie?
- Tam jest łazienka jeśli chcesz się odświeżyć a jeśli nie to twoją walizkę zaniosłem do garderoby o tam. - wskazał na drzwi ,które przed chwila oglądałam.
-Halo halo! Ziemia do Pauli. Nie śpij na stojąco kochanie. Idź się położyć do łóżka. - z zamyślenia wyrwał mnie jego ciepły głos.
- A ty się nie kładziesz? - zapytałam.
- Idę jeszcze na chwilę do chłopaków i zaraz do ciebie wracam. - pocałował mnie prosto w usta i w tym samym czasie usłyszeliśmy głośne 'Awww' dobiegające zza pleców farbowanego.
- I mamy piękną fotkę na insta. - zaśmiał się Styles.
- Harry nie !! - wydarliśmy się równo.
- Dlaczego? - zapytał zdziwiony.
- Bo nikt o nas nie wie. Tylko wy i jej przyjaciółki. Na razie nikt nie miał się dowiedzieć. Nie chcę żeby hejtowali Em. Ona za bardzo wszystko bierze do siebie. - wyjaśnił mój chłopak. Nie zaprzeczyłam nawet ,byłam zbyt zmęczona.
- Ale.. - przerwał w połowie.
- Ale co?? - powtórzyłam po nim.
- Ale za późno. Ja już udostępniłem to zdjęcie. Przepraszam jeszcze raz ale naprawdę mogliście powiedzieć ,że nie chcecie się ujawniać.
- Harreh !! - Uuuu. Niall jest zły. Paula interweniuj zanim go zabije.
- Spokojnie Niall. Może to i lepiej ,że udostępnił to zdjęcie. - do rozmowy wtrącił się Zayn.
- W jakim sensie lepiej?
- Oj Horan nie rozumiesz, prawda? - tym razem do rozmowy wkroczył Tomo. Ciekawie się zapowiada. pomyślałam. Lou kontynuował. - Ile już jesteście już ze sobą?
- Prawie miesiąc. - uśmiechną się farbowany. - Nie rozumiem cię Lou. Możesz jaśniej?
- Może to już dobry czas by się ujawnić? Harry wam to tylko ułatwił. - przerwał na chwilę i zaczął mówić dalej. - Dobra a teraz spać dzieciaki jest 2 w nocy czas chyba spać. - wyszedł z pokoju zostawiając nas samych.
- Dobranoc księżniczko. - tylko tyle usłyszałam zanim udałam się do krainy snów.
Hej, hej, hej. Witam was nowym rozdziałem.:)
Mam nadzieję ,że się wam podoba.
PS. W zakładce "bohaterowie" macie opis nowej bohaterki.:D
hahaha. też cię kocham Sabinuś.:* <3
Więc, przechodzę do konkretów.
*Zbliżamy się już do końcówki opowiadania. Do końca wakacji chciałabym już go zakończyć. Ale spokojnie.. jeśli komuś podobają się te moje "wypociny" to będę pisała nowego ff.
Wiem ,że na pewno będzie o Liamie i będzie totalnym przeciwieństwem tego co pisałam dotychczas. Ale to nie ważne na razie. W ostatnim rozdziale dostaniecie do niego link.:)
*Chciałabym żeby każdy kto to czyta napisał mi SZCZERZE i co myśli o tym ff i czy cieszy się ,że powoli kończę to.
*Zdradzę wam ,że ostatnie rozdziały będą naładowane akcją i niepewnością.:) hahaha. Taka sobie zła ja.^^
Co bym chciała wam jeszcze powiedzieć?? Hmmm. O wiem.
Już teraz dziękuję wam za 3 128 wejść i 94 komentarzy jakie dotychczas otrzymałam.
Jest mi strasznie miło. <3
PROSZĘ ,JEŚLI CZYTASZ TO ODPOWIEDZ NA PONIŻSZE PYTANIA:
1. Co ci się najbardziej podoba w opowiadaniu?
2. Co ci się w nim nie podoba i co byś zmieniła/ zmienił?
3. Jak myślisz, jak zakończy się to opowiadanie?
To chyba wszystko. Jeśli mi się coś przypomni to napisze pod kolejnym rozdziałem.:)
Do napisania miśki.
PS Musiałam wam to wstawić.:D
Fajny rozdział, a więc tak odpowiedzi na pytania:
OdpowiedzUsuń1. Co ci się najbardziej podoba w opowiadaniu? - jest ciekawe, fajnie się czyta, i wgl.
2. Co ci się w nim nie podoba i co byś zmieniła/ zmienił?- no nwm, więcej akcji może trochę , jakieś animacje, zdjęcia do rozdziałów? :)
3. Jak myślisz, jak zakończy się to opowiadanie?- pewnie będzie szczęśliwe, ale kto wie ? :D
@Lusiaax
1. Hm... za ciekawe akcje i romantyczne sceny XD
OdpowiedzUsuń2. Nic! jakby to ujął Leeroy ----> PER-FECT
3. Mrocznie i z tajemnicami, ale i romantycznie XD
1. Hahaa :D zdecydowanie moja bohaterka :D <3,
OdpowiedzUsuń2. Też nic, jest db tak jak jest ale chętnie poczytałabym więcej o sobie :D,
3. Nie mam zieelonego pojęcia, ale mam nadzieje, że bd to happy end :) !
@maybee_someday
Świetny rozdział.
OdpowiedzUsuń1. Ogólnie jest fajne i ciekawe.
2. Że dziewczyny wyjechały. haha ;D
3. Niall i Paula będą razem.:)