2 maj 2013

Rozdział 9: Pocieszenie

- Paula, co się stało? - zapytał po dłuższej ciszy nadal nie wypuszczając mnie z uścisku.
- Moim.. rodzice.. oni.. - mówiłam nadal płacząc, nie skończyłam zdania i wybuchłam mocnym płaczem.
- Oni co? - zapytał. Nie odpowiedziałam. - Zaraz, ty płaczesz więc oni nie.. 
- Proszę.. Nie wymawiaj tego.. - poprosiłam przez łzy.
Chłopak nie odpowiedział, przytakną głową i przytulił mnie mocniej.

*Oczami Louisa*
-Kurde, gdzie oni są!? Dochodzi 3 w nocy. - chodziłem po pokoju i pytałem chłopaków tak jakby oni znali odpowiedź na pytania.
-Ej. Lou uspokój się. Niall napisał wiadomość ,że ją znalazł i jest z nią w parku. - powiedział Liam.
-A jeśli im coś się stało? Co jeśli ktoś ich zaatakował i leżą nieżywi w lesie?
-Louis, kochanie oglądasz za dużo horrorów. - powiedział Harry. - Od dziś zero takich filmów. Rozumiemy się? - zgromił mnie wzrokiem. 
Pokiwałem głową na tak i opadłem na łóżko Niallera. Nie miałem ochoty kłócić się z nim teraz. Martwię się o tą dwójkę. Nie ma ich już tak długo.

*oczami Nialla*
-Myślę ,że powinniśmy wracać do domu. Jest już późno i chłopaki penie się martwią. A o mojej mamie nie wspomnę. - oznajmiłem dziewczynie po krótkiej ciszy jaka zapadła po naszej rozmowie. 
-Ja nie chcę wracać. Zostaję tutaj. - powiedziała.
-Co?! Co ty mówisz?! - spojrzałem na nią z miną WTF.
-Zostaję. Nie mam już po co żyć. Rodzice nie żyją, babcia nie żyje.. Ja też nie mam już po co żyć..
- Co ty mówisz?! Paula!! Przecież masz całe życie przed sobą. Masz mnie ,chłopaków, przyjaciółki w Polsce. Pomożemy ci. Dasz sobie rade. Nie możesz się teraz poddać. 
-Ja nie dam rady. - powiedziała i znów się rozpłakała.
-Dasz radę. Kochanie, uwierz w siebie. Tak samo jak ja uwierzyłem. - powiedziałem - a teraz chodź. - wyciągnąłem w jej stronę rękę, chwyciła ją i ruszyliśmy do domu. Mieliśmy do niego jakieś 40 minut. Trochę jest ale nic na to nie poradzę. Nie pomyślałem żeby wziąć samochód od mamy. 

-Nie idę dalej. - oznajmiła nagle Paula, siadając na krawężniku przy drodze.
-Dlaczego? Co się stało? - zapytałam zaniepokojony.
-Kolano mnie boli. Nie mogę iść. 
-Nadal masz z nim problemy? - pokiwała głową na tak. - Mam pomysł,chodź. - dodałem kucając przed nią.
-Yyy. Niallerk co ty robisz? - zapytała.
-Jak ci się nie chce iść to cię zaniosę. Nie mam zamiaru spędzać tu całej nocy bo tobie nie chce się iść. - zaśmiałem się.
Dziewczyna "weszła" mi na plecy ze śmiechem ,mówiąc - Jesteś niemożliwy. 
-Ale i tak mnie kochasz. - zaśmiałem się. 
Co ty debilu powiedziałeś?! skarciłem się w myślach.Em (patrz zakładka bohaterowie) nic nie powiedziała tylko się do mnie przytuliła. 

Całą drogę do domu szliśmy rozmawiając o niej, o jej rodzicach, o tym co zrobi po pogrzebie. 
-A gdzie zamieszkasz? -zapytałem.
-Nie wiem. Ale z pewnością nie wrócę do Polski. Raczej zostanę tutaj. - powiedziała.
W duchu krzyczałem jak małe dziecko ,wiedząc że będzie blisko mnie.
-A ty jak długo będziesz w Irlandii? -spytała znienacka. 
-Do końca września. Później wracamy z chłopakami do Londynu. - powiedziałem smutno.
Już nic nie odpowiedziała. 
Doszliśmy do domu. Widzą w jakim jest stanie psychicznym, zaproponowałem jej żeby spała dziś u mnie. 
-Emi, może zostaniesz dziś u mnie? 
-Nie, nie chcę ci przeszkadzać. Przyjechali do ciebie przyjaciele a ty i tak już za dużo czasu mi poświęcasz. 
-Co ty mówisz? Chłopaki na pewno się ucieszą jak cię zobaczą. Wszyscy się o ciebie martwili i szukali razem ze mną. 
-Serio?
-Tak. A ty nie gadaj tylko chodź. - Chwyciłem ją za dłoń i pociągnąłem w stronę mojego domu. O dziwo dziewczyna nie zabrała ręki i szliśmy trzymając się za nie. 

-Matko święta! Niall, Paula! Gdzie wy byliście tyle czas?! - od razu gdy weszliśmy żucili się na nasz chłopaki z pytaniami.
-Ej, ej, ej! Chwila. Czy my o czymś nie wiemy? - spytał Zayn patrząc na nasze złączone dłonie.
Szybko je rozłączyliśmy. Od razu zmieniłem temat.
-Chłopaki ,Emi będzie dziś spać tu. Proszę nie wypytujcie jej o nic. Jak będzie chciała to sama wam powie dlaczego nie było jej tyle czasu. - powiedziałem szeptem do nich, tak żeby Paula nie usłyszała.
-Ej. Jaka Emi? Ładna jest? - zapytał Harry.
-Tak, ładna. I znasz. Stoi tam. - powiedziałem wskazując na zmieszaną Paule.
-Nie powiem, brzydka nie jest. - zaśmiał się loczek. 
Zgromiłem go spojrzeniem a ten podniósł ręce w geście poddania się.

-Trzymaj. - powiedziałem podając Pauli moją koszulkę. Ewidentnie była na nią za duża. 
-Dzięki. - rzuciła znikając za drzwiami pokoju. 

-Powiesz nam o co chodzi?  Dlaczego jej tyle nie było? - zapytał Louis.
Westchnąłem i  przewróciłem oczami. - Już wam mówiłem. Jak Paula będzie chciała to wam powie o co chodzi. Ja nie będę nic mówił.
-A nie możesz nam chociaż powiedzieć co robiliście w tym lesie? - zapytał lokowaty z głupkowatym uśmieszkiem.
-Na pewno nie to co masz na myśli debilu. Rozmawialiśmy i tyle.
-A te rączki? To jak ją niosłeś na plecach? Hmm.. Co to miało być? - do rozmowy włączył się Liam. 
-Skąd wiecie ,że niosłem ją na plecach? - zapytałem zdziwiony.
-Chłopie, widzieliśmy przez okno. Nie trudno było was nie zauważyć. - wtrącił Harry.
-Nic. Bolała ją noga i nie chciała iść w połowie drogi a ja nie miałem zamiaru zostawać na noc przy drodze siedząc na krawężniku. - stwierdziłem.
Chłopaki wybuchnęli śmiechem. W tym samym momencie do pokoju weszła Paula w moich dresach i koszulce. 
-Hohoho.. Jak słodziutko wyglądasz w jego ciuszkach. - zaśmiał się lokowaty. Chciałem coś powiedzieć ,niestety Em mnie uprzedziła i walnęła go z pięści w brzuch z czego chłopak zwinął się z bólu.

~cdn.~
_______________________________________________________________________
Znów, was zawiodłam.
Rozdział miał pojawić się we wtorek - niestety moja "kochana" alergia się 
uaktywniła i miałam straszny katar a co najgorsza prawie 40 stopni gorączki. ;'c
 
CZYTASZ - KOMENTUJ
DROGIE ANONIMKI, PROSZĘ PODPISUJCIE SIĘ 
CHOCIAŻ NAZWAMI Z TT.
DZIĘKUJĘ!

Musiałam to wstawić. xdd
Dzięki Syśka. <33
http://25.media.tumblr.com/b16933ab4f1f59d950f6b5cdaa4f6ca9/tumblr_miw238hWCv1s4hlauo1_400.gif 

10 komentarzy:

  1. Biedna Paula : C Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny ... Tylko tam przy końcu zamiast chary powinno być Harry xD ale nwm xD Czekam na kolejny i liczę że szybko powrócisz do zdrowia :)
    Pozdrawiam


    @Lusiaax

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Wiem, chciałam napisać chłopak a pisałam za szybko bo siostra chciała kompa.^^
      Poprawiłam już.^^

      Usuń
  3. Super. Nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału. Mogę być informowana o nowych rozdziałach ? @_heart_attack_1

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. mam nadzieję ,że kolejny będzie niedługo <3
    @Patti10271

    OdpowiedzUsuń
  5. nie moge doczekac sie kolejnego rozdziału :D Kiss_natii

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział Paula, przepraszam również za nieobecność dlatego dopiero dziś komentuję. Fajnie, że dodałaś trochę akcji w poprzednim rozdziale.

    Zdrowiej kochana!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana do Liebster Award, więcej na http://blogizyianety.blogspot.com/p/nasz-blog-zosta-nominowany-do-liebster.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Totalnie odjechany! I te emocje no czad, mam nadzieje ze to "cdn." :D że to niedługo - @Dream_1DHS

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś nominowana do Liebstary Awards http://one-direction-my-life-forewer.blogspot.com/2013/05/liebster-award-co-to-jest-nominacja-do.html

    OdpowiedzUsuń