30 mar 2013

Rozdział 5: Nie ! Nie w policzek. W usta.

Rozdział 5

*Oczami Nialla*
Zaniosłem chłopakom sok i obmyślaliśmy plan jak przestraszyć Paulę. Doszliśmy do wniosku ,że najlepiej będzie jeśli się schowamy w różnych pokojach. Zayn schowa się w kuchni, Liam w salonie, Louis na tarasie, Harry w jadalni a ja zakradnę się do jej sypialni. Jak ustaliliśmy tak zrobiliśmy. Każdy poszedł w wyznaczone miejsce. Gdy wszedłem na górę woda w łazience przestała lecieć. Pewnie za chwilę wyjdzie. Jestem ciekawy gdzie pójdzie w pierwszej kolejności. Szybko udałem się do jej sypialni i położyłem się pod kołdrę. 
Wyszła. Idzie do sypialni, miałem taką cichą nadzieję ,że właśnie tu przyjdzie. 
W pokoju było dość ciemno a jedyne światło to blask księżyca wpadający przez zasłony w oknie. Weszła. Nie zaświeciła światła. Lepiej dla mnie.  Podchodzi do łóżka. Jestem ciekawy jak zareaguje. 
- Buu. - powiedziałem gdy położyła się do łóżka. Biedna się wystraszyła i spadła z niego z krzykiem.
- Matko święta ! Nialler ty idioto ! Chcesz żebym wróciła do tego szpitala z zawałem ! Ała mój nadgarstek.
- Przepraszam nie chciałem. - powiedziałem przez śmiech. - Nic ci nie jest ?
- Nie nic. Po za tym ,że serce mam sto metrów przede mną i nadgarstek mnie boli. - powiedziała zbierając się z ziemi. Za chwilę do sypialni wpadli chłopaki śmiejąc się.
- O widzę ,że to było ustawiony zamach na mnie. - powiedziała Paula i zaczęła się śmiać razem z nami.
- Tak. Każdy miał swoją bazę i miał cie wystraszyć. - powiedział zadowolony Harry.
- A kto wpadł na tak genialny pomysł ?
  Ej zaraz. Przecież ja drzwi zamykałam na klucz. Jak wy tu weszliście ?
Popatrzeliśmy się po sobie z chłopakami. Jak na złość wszyscy spojrzeli na mnie a ja wybuchłem śmiechem. 
- To już znam sprawcę tego zamachu. Dzięki. - powiedziała oburzona i chciała wyjść z pokoju. Niestety albo stety zatrzymałem Paulę. Chwyciłem ją w pasie i posadziłem na niewielkiej, czarnej sofie która znajdowała się obok drzwi.
- A ty gdzie się wybierasz ? Nie ładnie tak nas zostawiać samych w obcym pokoju. A jak się zgubimy ? - zapytałem z lekką przewagą w głosie.

*Oczami Pauli*
Boże ja ja się wystraszyłam jak go usłyszałam. O mało i bym zawał dostała. 
- A ja najdalej od was bo jeszcze mi coś zrobicie. - powiedziałam i chciałam wstać. Niestety, kochany Niallerek usadził mnie między Harrym a Louisem i nie mogłam wstać bo ta dwójka trzymała mnie. 
-  Ej ! To jest więzienie ? Nawet nie mogę iść do kuchni po coś do zjedzenia ? Głodna jestem a nie jadłam prawie cały dzień ! 
- A to zmienia sprawę. Jak zrobisz nam kanapki to Cię puścimy. - powiedział zadowolony z siebie Lou przybijając piątkę Hazzie. 
- No chyba sobie żartujecie. Ja wam nie będę robiła jedzenia. Rączki macie to sobie możecie zrobić. - powiedziałam z udawanym oburzeniem.
- Jak nie to nie. Chłopaki dawać ją tu. - powiedział Zayn z chytrą miną ,który siedział na moim łóżku. 
- Yy.. Co wy kombinujecie? - zapytałam z lekką obawą. Po ich minach było widać ,że znów coś kombinują. 
- Nic. - powiedział z uśmieszkiem Nialler.
- Taa. Już ja dobrze zam to twoje "nic". Po ostatnim "nic" o mało się nie utopiłam w jeziorze.
- Oj tam. To było raz. Byłem młody i głupi. - odpowiedział z oburzeniem.
- Taa. To było dwa lata temu. DWA ! - powiedziałam akcentując ostatnie słowo. - Dobra. Gadajcie co kombinujecie bo zacznę krzyczeć aż sąsiedzi nie przyjdą. 
- Nie bój się malutka. Nie będzie boleć. - powiedział pasiasty i razem z Niallem, Zaynem i Harrym rzucili się na mnie. Jak się domyślałam chcieli mnie łaskotać a ja miałam straszne łaskotki. Już po chwili zaczęłam się głośno śmiać i nie mogłam złapać oddechu.
- Pro..pro..proszę.. prze..prze..przesta..ńcie. - mówiłam cały czas się śmiejąc. 
- Dobra chłopaki zostawcie ją bo udusicie biedną dziewczynę. - zaczął mnie bronić Liam, a chłopaki jak na zawołanie zostawili mnie w spokoju. 
- Dziękuje. Jeden normalny się znalazł. - zaśmiałam się ale szybko tego pożałowałam bo oni znów się na mnie rzucili. Żeby uniknąć kolejnego napadu uciekłam szybko do kuchni. Za chwilę wszyscy byli już przy mnie. 
- Okej. Uciekłaś nam. To teraz czeka cię kara. Chłopaki jakieś sugestie ? - oznajmił mi Nialler. Nic nie odpowiedziałam tylko czekałam na moją "karę". 
- Wiem ! - wykrzyczał Louis. 
- To mów. A i nie ma ,że nie. Uciekłaś więc kara musi być. - powiedział Harry. "Kurde co oni wymyślili ? " zapytałam się sama siebie w myślach.
- Więc musisz.. - zatrzymał się i spojrzał na mnie swoim szatańskim spojrzeniem.
- Więc muszę.. ? - zapytała wyczekując odpowiedzi.
- Więc musisz.. pocałować Nialla. - powiedział z triumfem w głosie. 
- Co ?! - spytaliśmy równo z głodomorkiem. 
"O nie. Wszystko tylko nie to. On mi się podoba ale nie. Ja tego nie zrobię." powiedziałam do siebie w myślach.
- Słyszeliście. Nie ma ,że nie. Był warunek nie możesz odmówić. - powiedział zadowolony Zayn.
- Jeszcze się na was zemszczę. Obiecuję. - powiedziałam i odwróciłam się do Niallera ,który stał obok mnie. Chłopak przysuną się i szepną mi do ucha "Jak nie chcesz nie musisz." Ja się uśmiechnęłam i już miałam go pocałować w policzek kiedy pasiasty przerwał krzycząc 
- Nie ! Nie w policzek. W usta. 
- No chyba cię jebło stary ? - powiedział zestresowany Niall. Zaraz on był zestresowany ? Nie. Chyba nie. Albo ? Czym on się tak stresuje ? Nie lubi mnie ? Milion pytań przeleciało mi teraz przez głowę.
- Nie. Czuję się dobrze. Dalej Paula, całuj go. - zaśmiał się a ja spojrzałam na niego miną typu "zabije cię". 
Znów odwróciłam się w stronę blondyna ,nasze twarze były coraz bliżej i stało się. Pocałowałam go. Boże jak on świetnie całuje. 
- Yy.. Halo ziemia do waszej dwójki ! Koniec tego dobrego. Bo się połkniecie. - po słowach Liama oderwaliśmy się od siebie i spaliliśmy buraka. Chłopaków oczywiście to rozbawiło a ja z Nialle staliśmy i wcale nam nie było do śmiechu.
Ich śmiechy przerwał im dźwięk mojego telefonu. Na szczęście nie miałam ustawionej żadnej ich piosenek bo zapadła bym się pod ziemię. 
- Dziwne. To polski numer. - powiedziałam jak by sama do siebie i odebrałam - Halo. 
- Dobry wieczór. Czy rozmawiam z Pauliną Gray ?
- Tak to ja.
- Nazywam się Marek Rogocki. Jestem aspirantem policji w Gdańsku. Mam złe wiadomości dla pani.
- O co chodzi ? - zapytałam zaniepokojona.
- Przykro nam ale pańscy..



____________________________________________________________________________
Tu, tu, tu, tum..
I sobię zakończę rozdział w takim oto momencie. 
hehe.. Jestem złaaa.. :D

Rozdział wyszedł mi trochę długi. Ale mam nadzieję ,że się wam podoba.

Chciała bym wam podziękować za ponad 700 wejść i 3 obserwatorów. 
Smuci mnie jedynie to ,że mimo tylu odwiedzin nikt nie komentuje. Jak na razie tylko jedna osoba. :'( Wasze opinie naprawdę mnie motywują do dalszego pisania. 

NASTĘPNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ JAK DO TEGO BĘDZIE MINIMUM 5 KOMENTARZY. :)

A teraz z innego worka, 
 HAPPY EASTER
 Niech Wam jajeczko dobrze smakuje,
bogaty zajączek uśmiechem czaruje.
Mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.
 I aby chłopcy nas w końcu zauważyli i 
odwiedzili naszą Narnię. 

 Pozdrawiam, Paula.

11 komentarzy:

  1. Błagam, nie mogę doczekać się cd., dlaczego w takich momentach przerywasz, przez cb zasnąć nie można XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Blog mega wciągający. Mam cię już w zakładkach. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Masz talent. Czekam z niecierpliwością... xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę Paulinko, napisz jeszcze XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę napisz kolejny, nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  5. Błagam o kolejny rozdział, Błagam o kolejny rozdział, Błagam o kolejny rozdział, Błagam o kolejny rozdział, Błagam o kolejny rozdział, Błagam o kolejny rozdział, Błagam o kolejny rozdział, Błagam o kolejny rozdział, starczy? xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Superowe :> Zitholek

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział, pisz dalej bo masz talent

    p.s. Super nagłówek ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super !! pisz dalej ! cekam na kolejny rozdział ;) oby był jak najszybciej :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Po pierwsze podziękuj swojej niesamowitej przyjaciółce za reklamę na tt, bo to dzięki niej tu trafiłam i postanowiłam wszystko przeczytać.
    Powiem tak, pod względem interpunkcyjnym, ortograficznym ... jest słabo. Jest kilka błędów.
    Jednak wiem, że trudno zwracać uwagę na takie rzeczy podczas pisania takiego opowiadania, więc powiem o treści.
    Niektóre wątki są naciągane, np., że ojciec ją zostawił bez żadnego gadania w Irlandii, przepraszam, ale ten wątek był zbyt perfekcyjny, tak samo fakt, że Niall mógł spać z Paulą w jednym łóżku w tym szpitalu, myślisz, że lekarze nie chodzą nocami?
    Poza tym cóż mogę powiedzieć? Bardzo mnie zaintrygowało, uważam, że świetnie zaczęłaś i nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)
    Mam na imię Iza i byłabym wdzięczna, gdybyś mnie powiadamiała o nowym rozdziale na twitterze : @happy_frenzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jej podziękowałam.
      Wiesz, jak pisze to zbytnio nie zwracam uwagi na ekran. A trudno mi jest wszystko poprawić gdy sprawdzam i czytam jeszcze raz.
      Dzięki wątki typu zostawienie Pauli w Irlandii czy to ,że Niall spał z nią na łóżku w szpitalu opowiadanie jest ciekawsze, niewiarygodne i ubarwiają trochę to co piszę.
      A wracając do pozostania w Irlandii to w zakładce bohaterowie (po prawej) masz opis Pauli i tam jest napisane ,że ma 19 lat i CZĘSTO SAMA bywała w Irlandii u babci.

      Dziękuję. Nie chciałam cię urazić swoją wypowiedzią tylko piszę tak jak ja uważam.
      I oczywiście będę cię informować o nowych rozdziałach. :)

      Usuń
  10. Super! Chcę następny!!! Ale masz talent! *_* Świetne!!! Pisz dalej! Dziękuję, że w poprzednich częściach była bohaterka o moim imieniu. :3 Pozdrawiam, Caroline <3.

    OdpowiedzUsuń