Rozdział 1
I w taki oto sposób odziedziczyłam po niej biżuterię, zdjęcia, pamiątki i piękny dom. W Mullingar spędziliśmy jeszcze trzy dni. Tata musiał załatwić wszystkie sprawy związane ze śmiercią babci. Tak zwaną papierkową robotę. Następnego dnia po pogrzebie obudziłam się i spojrzałam na zegarek , 12:35. - Wow.. Tak długo spałam? - zapytałam się sama siebie od nosem. Wstałam i udałam się do łazienki w celu wykąpania. Ubrałam się w to (bez plecaczka) i zeszłam na dół. W kuchni na blacie znalazłam karteczkę na której było napisane:
"Kochanie musiałem jechać załatwić resztę spraw związanych
ze śmiercią babci. Mama musiała wrócić do Polski wcześniej.
Spakuj się ,my wylatujemy dziś o 21.
ze śmiercią babci. Mama musiała wrócić do Polski wcześniej.
Spakuj się ,my wylatujemy dziś o 21.
Tata "
-Świetnie.- pomyślałam i wzięłam się za robienie sobie śniadania z którym usiadłam przed tv i oglądałam jakiś nudny film. Po posiłku naczynia wyniosłam do zmywarki. Około godziny 14 postanowiłam wybrać się na spacer po okolicy. Założyłam swoją czarną, skórzaną kurtkę z 3/4 rękawkiem i czarne okulary. Przy sąsiednim domu ,gdzie jeszcze jakiś czas temu mieszkał Niall było duże zamieszanie. Było pełno ludzi z aparatami i kamerami. Domyślałam się ,że musiał wrócić do domu. Nie miałam najmniejszej ochoty się z nim widzieć a co jeszcze rozmawiać. Jego mama mi mówiła wczoraj ,że już kilka razy się o mnie wypytywał. Prosiłam ją po jego wyjeździe żeby nie wspominała ,że tu przyjeżdżam i odwiedzam ją. Ona posłuchała mnie i nie powiedziała ani słowa.
Na spacer wybrałam się w moje niegdyś ulubione miejsce. Spędzałam tu z Niallem 3/4 wolnego czasu ,kiedy tylko byłam u babci. Cały czas w uszach miałam słuchawki i słuchałam tego. Powolnym krokiem zmierzałam na ławkę tam stojącą. Usiadłam na niej ,zamknęłam oczy i odchyliłam delikatnie głowę w tył. Wspominałam to co było kiedyś. Wszystkie chwile spędzone z Nim. Wszystkie spacery, wypady do parku, noce przesiedziane na dachu ,śpiewanie przy ognisku i naukę gry na gitarze. Poczułam jak do oczu napływają mi łzy. Spuściłam głowę w dół ,zdjęłam okulary i starłam łzy z policzku.
- Paula? Ty płaczesz? - usłyszałam za sobą głos za którym tak strasznie tęskniłam. Na pytanie nic nie odpowiedziałam myślałam ,że moja wyobraźnia płata mi figle. Założyłam okulary i pogłośniłam muzykę.
-Ona Cię nie słyszy, ma słuchawki w uszach geniuszu. - powiedział jakiś inny chłopak za mną. W tym momencie nie wytrzymałam i wstałam z ławki ,powoli odwróciłam się wcześniej wyjmując z uszu sprzęt. Przede mną stał Niall i czwórka jego NOWYCH przyjaciół. Z wrażenia zrobiłam krok w tył. Ale na moje nieszczęście potknęłam się o kamień i upadłam. Wszyscy chłopcy zaczęli się śmiać, tylko przerażony Niall podbiegł do mnie.
-Nic Ci nie jest? Nie chcieliśmy Cię wystraszyć. - powiedział podając mi rękę żebym mogła wstać. Niepewnie chwyciłam ją i po chwili stałam już na równych nogach.
-Nie, nic mi nie jest. - odpowiedział obojętnie. Najchętniej rzuciła bym mu się teraz na szyję i przytuliła najmocniej jak potrafię. Na szczęście powstrzymałam się od tego.
-Na pewno? Nie wyg..
-Już mówiłam ,że się dobrze czuje! Od kiedy się tak o mnie martwisz, co?! - weszłam mu w połowę zdania i wrzasłam na niego. Nie wiem dlaczego to zrobiłam.
Chłopak stał zdziwiony, tak jak reszta towarzyszy. Nie czekając na jego odpowiedź odwróciłam się na pięcie i chciałam odejść. Niestety nie było mi to pisane, poczułam na swojej dłoni inną dłoń ,która delikatnie mną szarpnęła i mimowolnie się odwróciłam w stronę chłopaka.
-Pula, co się stało? Dlaczego jesteś na mnie zła? Przecież ja zawsze się o Ciebie martwiłem.
-Ty jeszcze pytasz co się stało?! Ty się stałeś idioto! BYLIŚMY najlepszymi przyjaciółmi a ty tak po prostu mnie zostawiłeś! Wyjechałeś i zerwałeś kontakt ze mną! A teraz bezczelnie podchodzisz jak by nigdy nic i udajesz jak by się nic nie stało! Co? Przypomniałeś sobie o mnie? O tej dziewczynie z Polski ,która przyjeżdżała często do swojej babci i spędzała z tobą każdą wolną chwile?! Kiedy tylko mogła?! O tej dziewczynie z którą spędziłeś połowę życia? Dzięki której poszedłeś na kasting do X-Factora i zdobyłeś sławę?! Mam już Ciebie dość! Myślisz tylko o sobie Niall! Zrywając ze mną kontakt - zabiłeś cząstka mnie! Rozumiesz?! - nie czekając na jego odpowiedź odwróciłam się i uciekłam płacząc. Nie patrząc w żadną stronę wbiegłam na ulicę. Poczułam tylko ból i zobaczyłam ciemność przed oczami.
________________________________________________
I w taki oto tragiczny sposób zakończyłam rozdział 1. Mam nadzieję ,że się podoba.
Jak myślicie Paula przeżyje czy nie? Wiadomo ,że tak bo gdyby nie to by się skończyło opowiadanie^^ A tego nie chcecie prawda?
Następny rodział postaram się dodać wcześniej niż ten. Postaram się też żeby był dłuuuższy.
*Ten rozdział dedykuję Lusi <3
*Dziękuję za 114 odwiedzin, 1 obserwatora i 1 pozytywną opinie o prologu. Nie wiecie ile to dla mnie znaczy.
Mam jeszcze jedno pytanie, chcecie abym dodawała między kolejnymi rozdziałami jakieś jednoparty o chłopakach? Bo mam ich kilka napisanych a i tak piszę na stronkę na fb. To jak?
Jeśli macie jakieś pytania lub sugestie co do dalszych rozdziałów lub bohaterów t o piszcie do mnie na tt: @Paulaaxpp
Pozdrawiam, Paula
Fajnie sie zaczyna.;)
OdpowiedzUsuńpoczątek interesujący ;*
OdpowiedzUsuńno fajny, powodzenia i łap wenę kiedy się da XD
OdpowiedzUsuńDzięki. <3
Usuńaaa jak ty świetnie piszesz ♥
OdpowiedzUsuńDziękuje. ♥
Usuńheej.;)) Nominowałam Cię do Versatile Blogger Award, więcej informacji:http://one-direction-blog-belive-in-magic.blogspot.com/p/blog-page.html xx
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne *_*
OdpowiedzUsuńsuper kochana XD
OdpowiedzUsuń